EuroMountainTrip2009 - 5 szczytów, 3000km, 11 dni.
(z góry przepraszam za ilość zdjęć :D, błędy oraz za popełnienie tej relacji )
Na wstępie chcielibyśmy BARDZO podziękować naszej Pogodynce i Informatorowi Milenie aka świni na świnicy (mam dla Ciebie kamora z Marmolady,cieżki sqqrfiel :D), za aktualne informacje na temat pogody oraz warunków panujących w konkretnych rejonach europy :),jak i za cierpliwość i wytrwałość. Dziękujemy również Dzikowi, Hani ratmed i piomicowi za bardzo szczegółowe informacje o konkretnych szlakach/przejściach i porady. Dziękuję również moim rodzicom oraz Sandrze i Markowi (wiedzą za co :D) bez których EuroTrip nie mógłby się odbyć :) . Oraz Całej ekipie TG która walczyła na małym zlocie :D:D
Po 4 miesiecznym obozie pracy we Włoszech, wracamy do Kraju i robimy szybkie zakupy w zaprzyjaznionym sklepie. Butle z gazem, śpiwory, namiot, kijki, kalesraki i wszystkie inne mniej lub bardziej potrzebne pierdoły.
Z Wrocławia z całym sprzętem udajemy się do Polanicy Zdrój (nasze rodzinne miasto) w celu przepakowania, uzupelnienia zapasów zywnościowych, zjedzenia ostatniego normalnego obiadu oraz przygotowania pojazdu do podróży.
W moim domu zbieramy część gratów. Mama siedzi, kiwa głową i czyta informacje na temat gór które chcemy "zaliczyc".
Z racji tego ze auto nie było dawno ruszane i nie ma juz ważnego przeglądu, razem z Groszkiem próbujemy doprowadzić je do normalnego wyglądu (zrywanie pajęczyn, skrobanie rdzy, malowanie itp :D).
Następnego dnia, auto przechodzi przegląd i wieczorem 18go ruszamy na EuroMountainTrip.
Alpy Francuskie, Biała Góra.
W trasie znajdujemy sobie różne ciekawe zajęcia :
Po XX godzinach jazdy okolo 15-16 dojezdzamy do Chamonix(Jedziemy przez Czechy winieta 30dniowa kosztuje 50-60zł,Niemcy-brak winiet, Szwajcarię - winieta 30euro na cały rok).
Okazuje się że po przeczytaniu 2873819 relacji na temat Mount Blanc i Chamonix - nie wiemy NIC! Gdzie jest pole namiotowe,jak wystartować itp.W informacji (przy informacji jest darmowy internet, jezeli jedziecie autem i macie laptopa to warto zabrac go ze sobą) dowiadujemy się że większość kolejek zostaje wyłączona dnia 20 września, w tym aiguille du'midi - plan na aklimatyzacje idzie w pizdu!
Szybki telefon do śnś która aktualnie znajduje się na małym zlocie TG. Odbiera Lufka i informuje ze prosiak jest niedysponowany :D.Kilka godzin później dostaje numer do Hanki i telefonuje w celu uzyskania potrzebnych informacji.
Z Chamonix jedziemy do Le Houches.
(Informacje o Kampingu:
Camping Bellevue Les Houches 136, route du Nant Jorland 74310 Les Houches les Houches, Rhône-Alpes, France).
Rozbijamy namiot, gotujemy i inne mało ważne rzeczy :D
Kolacja z ładnym widokiem.
Wstajemy rano (okolo 9-10 :D) próbujemy rozdzielić porcje żywnościowe oraz ustalić co kto niesie.
Pakujemy sie i jedziemy jakies 5 minut autem,pod kolejkę Bellevue (Mozna tutaj za DARMO zostawic samochód na nieźle wyglądającym parkingu) która wywozi nas do stacji Tramway Du MountBlanc..
W środku sami DownHillowcy:
Siedzimy na stacji, czekamy na wagonik, zaczyna troche pizgac, kladziemy sie na ławkach (nachylenie jest takie ze czlowiek zjeżdża z ławki :D) i przycinamy komara. Słychac że cos jedzie, zrywamy się...jedzie jedzie wagonik! Szkoda ze w drugą stronę :/.
Po 40 minutach pakujemy sie do naszego wagonika, w środku sami turyści w adidasach, tylko my dziwnie wyglądamy z tornistrami :DD .
Wysiadamy na "le Nid d'Agile", mgła jak japie...ole, uspokaja nas telefon do Hanki która ze stoickim spokojem mówi że "tuż nad stacją są miejscówki pod namioty".
Brniemy w tej mgle, zaczyna siąpic.
Zostawiam plecak i szukam miejsca pod namiot. JEST! eleganckie, obudowane. Rozbijamy się, zaczynamy gotować i narzekać jak tutaj ch..owo :DD .
Kladziemy się spać, słychać jak lodowiec zyje swoim zyciem, trzeszczy i pęka, straszy swoją obecnością (niesamowite uczucie ).
(po rozbiciu żółtej żarówy lecę sprawdzić co jest wyżej)
Wstajemy, otwieramy namiot...
(Nam sie nigdy nie spieszy) Wstajemy jak nam sie podoba i kiedy nam sie podoba, wszystko na spokojnie i bez pośpiechu :) .
Przed nami piargowe podejscie do "Baraque Forestiere de Rognes (2 768 m n.m.)".
Zaraz za schronem, świetny widok na Chamonix i okolice :) .
Po małym popasie, ruszamy dalej, w drodze ciągłe kur...ch..e i inne wyrazy które powodują ze podejście staje się łatwiejsze :) .